Nowość wydawnicza
Czarne słońca romantyków
Romantycy lubili się smucić. Czasami trochę udawali, co trafnie opisał Chateaubriand w Pamiętnikach zza grobu, śledząc recepcję Renégo. Czasami zaś z ogromną intuicją potrafili dostrzec i opisać obawy, które budzą się w nas wszystkich, kiedy słońce traci swój blask. Nie bez powodu zatem jedną z ich ulubionych metafor była metafora czarnego słońca. Odnajdywali ją w odległej tradycji – w Apokalipsie św. Jana, na rycinie Melencolia I Albrechta Dürera czy też w Mowie wypowiedzianej przez umarłego Chrystusa… Jeana-Paula. Jednak stawką w tej grze z trudnym do wypowiedzenia lękiem nie były erudycyjne popisy, ale próba oswojenia i nazwania czegoś, co wymyka się racjonalnemu porządkowi. Czegoś, co rodzi się w nas wówczas, gdy zaczynamy myśleć o niemożliwym do uniknięcia końcu.
Książka ukazała się w Wydawnictwie Sic!
W studium poświęconym Nervalowi Piotr Śniedziewski pisze: „Gra toczy się tu przecież o stawkę dużo większą; nie chodzi bowiem o ustalenie sieci intertekstualnych nawiązań, ale o życie. O życie, które nagle, z nieznanych przyczyn się załamuje, pęka i odkrywa w sobie mrok”. Gdybym miał odpowiedzieć na pytanie, o czym jest najnowsza propozycja książkowa badacza, powiedziałbym – właśnie o tym momencie, zapisywanym w literaturze, w którym egzystencja rozpada się, a z powstających pęknięć wyłania się ciemność. I nie jest (nomen omen) jasne, dlaczego tak się stało. Życie objawia w ten sposób jedną ze swoich tajemnic.
Michał Kuziak
Świetnie napisany zbiór odczytań wybranych tekstów z literatury francuskiego, brytyjskiego i polskiego romantyzmu, które łączy nie tylko motyw „czarnego słońca”, lecz także sposób podania, przypominający swobodnie prowadzony cykl wykładów. Autor wspiera swoje czytanie odniesieniami do historii klimatu, biografistyki, zwraca się też ku psychologii społecznej i myśli postsekularnej. Solidnie umotywowane interpretacje czyta się płynnie, choć bieg głównego toku narracji podtrzymywany jest nieniknącą rzeką faktów, którą zasilają jeszcze dopływy dodatkowych informacji. Dlatego wydaje mi się, że Piotr Śniedziewski napisał „książkę dla każdego”: dla literaturoznawców, historyków kultury, amatorów lubiących rekonstrukcje romantycznej rzeczywistości, nie tylko intelektualnej, oraz dla czytelników, którzy po prostu cenią sobie dobrze napisane książki.
Dariusz Pniewski
Książkę wydano we współpracy z Narodowym Centrum Nauki.
Informacje
Zobacz także
PORADNIK: JAK MÓWIĆ I PISAĆ O GRUPACH NARAŻONYCH NA DYSKRYMINACJĘ Etyka języka i odpowiedzialna komunikacja
Autor/Redaktor:
Poradnik dla osób, które chcą pisać i mówić o grupach narażonych na dyskryminację w sposób trafny, inkluzywny i niepowielający stereotypów.
Cnoty główne w dyskusjach publicznych
Autor/Redaktor: Monika Katarzyna Kaczor
Autorka stawia pytanie, o jakich cnotach mówią użytkownicy języka, kiedy dyskutują na temat moralności społecznej. „Trzeba zaznaczyć, że w dyskusjach słowo cnota prawie wcale nie występuje lub jest świadomie unikane przez biorących udział w debatach. Można również przypuszczać, że dyskutujący wiedzą, o czym mówią, gdy w swoich wypowiedziach nawiązują do trwałych sprawności moralnych osób, dobrych nawyków, których obecność lub potrzebę zauważają w przestrzeni społecznej. (…) Cnoty główne w dyskusjach publicznych zrodziły się z refleksji i bacznego śledzenia dyskusji publicznych, w których bierze się pod uwagę respektowanie lub pomijanie umiejętności, nawyku i dyspozycji do rozumnego czynienia dobra. W książce przywołuję programy telewizyjne, artykuły prasowe. Staram się nie oceniać ich, lecz jedynie za ich pomocą ukazuję dylematy, zalety moralne lub ich brak w dyskusjach, które mają charakter publiczny”. (fragment wstępu)
Diarystki: tekst i egzystencja
Autor/Redaktor: Tatiana Adriana Czerska
Przedmiotem zamieszczonych w książce Tatiany Czerskiej szkiców jest obszar twórczości diarystycznej kobiet, tworzących w XX wieku.
Homo capax, capax hominis. Z problematyki antropologicznej w późnej twórczości Adama Mickiewicza
Autor/Redaktor: Agnieszka Bednarek-Bohdziewicz
Tytuł Homo capax, capax hominis – odnoszący się do dwóch z trzech głównych idei zaczerpniętych z myśli poety – ma podpowiedzieć, że Mickiewiczowski projekt antropologii, o której mowa w podtytule, opiera się na teologii. By to wyeksponować, poddałam analizie jego twórczość z lat 30. i 40. XIX w. Są to głównie Zdania i uwagi (tworzone w latach 1833–1835, opublikowane w 1836 i 1844), które odczytuję jako świadectwo dróg duchowych Mickiewicza oraz wyłaniającej się z tych poetyckich przemyśleń jego rozwojowej religijności. To one są podstawowym materiałem, któremu się przyglądam i przez który patrzę na całokształt pracy twórczej polskiego romantyka. Uznaję je za zwieńczenie jego poszukiwań, ale i stylistyczny przełom, gdyż sposobem realizacji różnią się znacząco od innych utworów (formą zbliżone są do nich już tylko liryki lozańskie).